Wakacje na wsi to dla dzieci czas wolności, zabawy na świeżym powietrzu i bliskiego kontaktu z naturą. W gospodarstwach rolnych dzieci często spędzają czas pomagając dorosłym lub bawiąc się na podwórku, w stodołach, wśród maszyn i zwierząt. Choć takie wakacje mają wiele zalet, niosą też poważne zagrożenia. Co roku w Polsce dochodzi do wypadków z udziałem dzieci na terenie gospodarstw. Często wynikają one z braku nadzoru, nieświadomości ryzyka lub niedostatecznego zabezpieczenia niebezpiecznych miejsc. Postarajmy się zadbać o bezpieczeństwo najmłodszych podczas letniego sezonu prac rolnych.

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że gospodarstwo to nie plac zabaw – to miejsce pracy, gdzie codziennie używa się ciężkiego sprzętu, ostrych narzędzi, środków chemicznych i obcuje się ze zwierzętami. Dzieci, zwłaszcza młodsze, nie zawsze potrafią ocenić zagrożenie, dlatego to dorośli muszą stworzyć im bezpieczne warunki. Podstawowa zasada brzmi: nigdy nie zostawiaj dziecka bez opieki w pobliżu maszyn rolniczych, ciągników, przyczep, siewników czy kombajnów. Dla dziecka takie maszyny mogą wyglądać jak coś ciekawego, ale wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii.

Jeśli dziecko lubi towarzyszyć w pracy w polu, warto wyznaczyć mu bezpieczne miejsce, z którego będzie mogło obserwować, ale nie podejdzie zbyt blisko. Absolutnie nie powinno się przewozić dzieci w kabinach ciągników, (jeśli nie ma dla nich odpowiedniego fotela z pasami) ani tym bardziej na błotnikach czy przyczepach – to bardzo niebezpieczne. Takie sytuacje niestety wciąż się zdarzają, bo „kiedyś też tak się jeździło”, ale dziś już wiemy, że to nie jest bezpieczne.

Dzieci powinny też mieć ograniczony dostęp do stodoły, obór, magazynów ze środkami ochrony roślin, czy nawozami. Te pomieszczenia warto zamykać na klucz i wytłumaczyć, dlaczego nie wolno tam wchodzić. Dobrym pomysłem jest zorganizowanie dla dzieci specjalnej strefy zabaw, najlepiej w widocznym miejscu pod nadzorem dorosłych – np. ogrodzonego placu z piaskownicą, huśtawką i ławkami.

Nie zapominajmy też o zwierzętach – nawet łagodne krowy, konie czy psy mogą zareagować agresywnie, gdy dziecko je przestraszy lub podejdzie zbyt blisko cielaka czy szczeniąt. Trzeba nauczyć dzieci, że do zwierząt podchodzi się ostrożnie, najlepiej w towarzystwie dorosłego.

Dobrą praktyką jest też regularne rozmawianie z dziećmi o tym, co wolno, a czego nie wolno robić na podwórku. Najmłodsze można uczyć przez zabawę – np. pokazując znaki ostrzegawcze albo rysując z nimi „mapę niebezpiecznych miejsc” w gospodarstwie. Starszym warto wytłumaczyć, jak działają maszyny, gdzie są zagrożenia i jak się zachować w razie wypadku.

Na koniec – ważne jest, by dawać dobry przykład. Jeśli dzieci widzą, że dorośli chodzą w klapkach przy pracy z maszynami albo wsiadają na traktor bez pasów, same mogą uznać, że to normalne. Rolnik to dla dziecka autorytet – warto z tego skorzystać i uczyć dobrych nawyków od najmłodszych lat.

Lato na wsi może być dla dzieci wspaniałym czasem, pod warunkiem, że zadbamy o ich bezpieczeństwo. Lepiej poświęcić kilka minut na wytłumaczenie zasad, niż później żałować, że czegoś się nie dopilnowało. Wspólne wakacje w gospodarstwie mogą być nie tylko ciekawe, ale też bezpieczne – wystarczy odrobina troski i zdrowego rozsądku.

Opracowanie: Katarzyna Grzelak